Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Jacek R.
Dołączył: 03 Wrz 2004 Posty: 1223 Skąd: Z łąk Arkadii a tak serio Kraków
|
Wysłany: Pon Lis 28, 2005 5:20 am Temat postu: |
|
|
Cytat: | mówisz, że chcesz strzelać z "inszej broni", a nie ma nic gorszego niż naprawianie starych nawyków.
| Ha! jak trenowałem strzelectwo i trener sie po jakims miesiącu dowiedzial ze zamykam oko to potem mi to rok ze łba wybijał i i tak czassem musze sobie przypomnieć. teraz znowu od hatsana zamykam oko. Ech... Cytat: | Równy rok użytkowania świadczy o doskonałej jakości... podobnie jak w ww. silnik psuje się jakieś 3m po przekroczeniu linii mety.
| Hehe widac malczan mojego starego jest lepszy jeździ nim juz dwudziestą wiosne i jak do tej pory tylko 3 razy go pachałem. _________________ Czasem okoliczności zmuszają człowieka do porzucenia swojej dawnej działalności |
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karol R
Dołączył: 18 Lip 2004 Posty: 700
|
Wysłany: Pon Lis 28, 2005 3:43 pm Temat postu: |
|
|
tzn. zamykasz to którym celujecz , czy trener Ci wmawia że podczas celowania oboje oczu ma być otwarte ?
Bo ja mam jedno przymknięte i nie widzę w tym specjalnie problemu |
|
|
Powrót do góry |
|
|
szpaner
Dołączył: 11 Paź 2004 Posty: 561
|
Wysłany: Pon Lis 28, 2005 4:55 pm Temat postu: |
|
|
chyba trener mu wmawiał....
Ja jak strzelam, to (prawie) zawsze zamykam jedno oko. Czasami strelam z 2 oczyma otwartymi, tw tedy jednym celuję, a drugim widzę, co się dzieje dookoła Ale to już jest trochę trudniejsza metoda strzelania _________________
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
GUN_1917 Gość
|
Wysłany: Pon Lis 28, 2005 9:58 pm Temat postu: |
|
|
hmm z tego co wiem to z tych sprotowych wiatrowek sie inaczej strzela niz z tych rekreacyjnych sa inne nieco przyzady ...poaz tym na jednym oku masz kartonik czyli nie ma sensu go zamykac : P |
|
|
Powrót do góry |
|
|
maxlam Gość
|
Wysłany: Pon Lis 28, 2005 10:04 pm Temat postu: |
|
|
Po pierwsze trzeba zobaczyć, które oko jest dominujące i z niego strzelać drugie oko powinno być zasłonięte (chyba, że coś się zmieniło od czasu, gdy mnie szkolono ) |
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karol R
Dołączył: 18 Lip 2004 Posty: 700
|
Wysłany: Pon Lis 28, 2005 10:59 pm Temat postu: |
|
|
Spoko, tyle wiem. Instruktorowi zapewne chodziło o to ze wiele osób zaraz przed strzałem zamya oko którym celuje. Normalny odruch na huk, a raczej przygotowywanie się do wystrzału- teoretycznie pożyteczny
Co do oka dominującego to różnie bywa. Wystarczy skalibrować przyżądy na dowolne oko i będzie gites, strzela się wtedy w zalezności jak komu wygodniej trzmać broń. W woju wychodzą z założenia ze kazdy ma dobry wzrok i ma strzelać z oka dominującego tylko po to aby nie trzeba bylo indywidualnie kalibrować broni, przy kazdym strzelaniu. Kiedy masz osobistą pukawkę, lezy Ci to. Sam strzelam na 'tym drugim oku' i jakoś mi to tam idzie. Wisienka, truskawaka na 50m nie ma szans chyba że wieje, jest zbyt gorąco, jestem zmęczony, albo po prostu nie w formie
Wiatrówki sportowe mają zazwyczaj celowniki przeziernikowe, taka wyższa forma muchy i szczerbinki.
Do rekreacji używa się standartowo muchy, do dynamicznego strzelania kolimatorów, do precyzyjnego na dalsze odległości lunet. Sportów strzeleckich jest w h... wiele i w zaleznośc od tego różnie się celuje. Na field target bez porządnej lupki ciężko cokolwiek zdziałać, na strzelaniu tarczowym ludie widać wolą dioptery (bo chyba tak się mówi również na przezierniki).
Niektóre wiatrówki wymagają specyficznego celownika np. ze względu na swoją konstrukcję. Ot chociażby diana54 czy haenel 303 mają system antyodrzutowy, które ponadto że niweluje odrzut, strasznie niszczy celowniki optyczne. Hatsan55 nie ma żadnych systemów aa, a mimo to równiez rozklekocze codelikatniejsze lupki. |
|
|
Powrót do góry |
|
|
zuberus
Dołączył: 14 Sty 2004 Posty: 259
|
Wysłany: Pon Lis 28, 2005 11:15 pm Temat postu: |
|
|
Karol R napisał: | Normalny odruch na huk, a raczej przygotowywanie się do wystrzału- teoretycznie pożyteczny |
To sie nazywa chyba flinch,i powoduje schodzenie broni z lini strzału tuż przez samym strzałem.Wg mnie raczej mało pożyteczne
Karol R napisał: |
na strzelaniu tarczowym ludie widać wolą dioptery (bo chyba tak się mówi również na przezierniki). |
Diopter i przeziernik to dwa różne urządzenia celownicze.Ogólnie mówiąc- różnią się głównie średnicą otworu i jego odległością od oka strzelającego.Muszki też chyba są inne.
ps.z kolimatorem można strzelać z otwartym obojgiem oczu _________________ ...a ostra kula pierś mu przebiła... |
|
|
Powrót do góry |
|
|
yetihehe
Dołączył: 26 Paź 2002 Posty: 459 Skąd: Znienacka
|
Wysłany: Wto Lis 29, 2005 10:33 am Temat postu: |
|
|
zuberus napisał: | Karol R napisał: | Normalny odruch na huk, a raczej przygotowywanie się do wystrzału- teoretycznie pożyteczny |
To sie nazywa chyba flinch,i powoduje schodzenie broni z lini strzału tuż przez samym strzałem.Wg mnie raczej mało pożyteczne
| Jest pożyteczne nie przy strzelaniu, tylko dla oka. Po prostu jest to odruch mający chronić oko przed uszkodzeniem. _________________ Motyle trotylem pachną jak nigdy.
oglądający, niepraktykujący |
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jacek R.
Dołączył: 03 Wrz 2004 Posty: 1223 Skąd: Z łąk Arkadii a tak serio Kraków
|
Wysłany: Wto Lis 29, 2005 2:28 pm Temat postu: |
|
|
Wiec tak: tam masz przeziernik i muszke kołową. Jest zasłonka przymocowana do przeziernika, ma miec wymiary 10 * 3cm. Ona zasłania oko którym nie celujesz. Oba oka maja byc otwarte inaczej to zamkniete bedzie drgac tzn powieka. no i na poczatku przymykalem lewe oko ale sie oduczylem. teraz znowu :/ hehehe Cytat: | Po pierwsze trzeba zobaczyć, które oko jest dominujące i z niego strzelać drugie oko powinno być zasłonięte | wiec niewiele sie zmienilo ale strzela sie ze wzgledu nie na oko dominujące tylko ręke najczesciej prawą czyji strzelasz w lewo w sumie czyli dominujaca reka sciaga spust a droga podpiera guna pod spustem... bla bla bla to tyle odnoscnie strzelania sportowego. _________________ Czasem okoliczności zmuszają człowieka do porzucenia swojej dawnej działalności |
|
|
Powrót do góry |
|
|
|