FORUMPIROTECHNICZNE.PL

[pirotechmaan]

[knod]

Ups No i obdarles 'karmelizacje' z tajemnic
Mam tylko jedna mala uwage - zastapienie cukru (sacharozy) sorbitolem powoduje jednak pewna redukcje predkosci spalania. Dokladne porownanie jest na stronie www.nakka-rocketry.net . Preparujac ostatnio paliwko nie wzialem tego pod uwage w skutek czego sobotnie loty rakiet nie byly za wysokie. Mam nadzieje ze te roznice uda mi sie skompensowac dodatkiem 1% Fe2O3 (popularnej czerwieni zelazowej).
Pozdrawiam
knod

[ŚciArwA]

co do sorbitolu....
ja karmelizuje kno3 z cukrem w rondelku mamy.
nad palnikiem kuchenki gazowej.
mi sie ani razu niezapalilo, aczkolwiek ktos pisal ze mu chate zadymilo :]
a jak bede kno3 z sorbitolem topil, to ma prawo sie zapalic czy nieszczegulnie?

[knod]

[Jacek R.]

Warto jeśzcze dodac iz cukier pow dpływem temperatury rozkłada sie (karmelizuje) na wegiel i wodę. Więc: im cimniejsza karmelka tym wiecej wody z rozłozonego cukru zawiera a co za tym idzie mniejsza predkosc spalania. Nie wie o ile różni sie spalanie wegla z saletrą od cukru z saletrą ale smiem podejzewać że stanem idealnym była by karmelka biała ale płynna co w praktyce jest niemozliwe prawie. Dobze to rozkminiłem?

[YagYelskY]

Witam!
Nie do końca tak jest z tą wodą. Pamiętajcie, że jeśli cukier w naszej masie zaczyna karmelizować to całość ma temperaturę grubo ponad 100 stopni więc powstająca woda natychmiast nam odparowuje. Zagrożenie nie pochodzi więc od uwalnianej wody ale od zmiany składu paliwa oraz, głównie, zwykłej możliwości zapłonu takiej mikstury (nadmierne lokalne przegrzanie = zapłon). Wraz z ilością cukru, który ulegnie rozkładowi rośnie zawartość węgla (co nie jest niby wielką tragedią) ale spada jednocześnie ilość lepiszcza więc spada też wytrzymałość ziarna. Problem z cukrem polega na tym, że karmelizacja zaczyna się zaraz nad temperaturą topnienia, poza tym, w mieszance jest dużo kryształów saletry co czyni ją "gęstrzą". Efekt? Klasyczna karmelka praktycznie nie daje się odlewać a jedynie ugniatać jak plastelina. Na łatwość odlewania ma wpływ kilka czynników, głównie: zawartość cukru (skład 60:40 łatwiej się formuje niż 65:35) oraz dodatek innych substancji (glikol, gliceryna i oczywiście sorbitol). Zaletą sorbitolu jest przede wszystkim duża rozpiętość między temperaturą topnienia i rozkładu (oczywiście to, że t. topnienia jest tak niska też jest ogromną zaletą), wobec czego mieszankę można ogrzać do temperatury sporo wyższej niż topnienie (jakby dać jej pewnien zapas ciepła, który zanim z niej uleci pozwoli spokojnie uformować ziarno).
To jedna strona.
Sorbitol ma też jeszcze jedną własność - przechłodzenie. Mieszankę z sorbitolem można stopić, wystudzić i w temperaturze pokojowej uformować ziarno (choć wtedy mieszanka już raczej nie jest płynna), podczas gdy karmelka z samego cukru praktycznie natychmiast po wystudzeniu jest twarda i krucha (co też ma swoje zalety).
Reasumując - najbardziej polecam skład saletra/cukier/sorbitol - 60/25/15, łatwo się topi, jest wystarczająco płynny i daje sporo czasu na uformowanie ziarna. Jest trochę mniej energetyczny niż tradycyjny 65/35 ale uważam, że zalety technologiczne z nawiązką to rekompensują (ma również niższą temperaturę spalania - mniejsze wymogi co do materiału na dyszę i korpus silnika...). Zresztą, co do energii to wierzcie mi, że potrafi zrobić swoje a nawet napędzić stracha...
Pozdrawiam!

P.S.
To chyba mój najdłuższy post...
/edit/Kurde a i tak o czymś zapomniałem.
Sorbitol nie karmelizuje wogóle Nie grzejcie tak jak cukru "aż zacznie ciemnieć" bo nie zacznie ale zapali się niespodziewanie
No i niby oczywiste ale przypomnieć warto: stać nad garem i mieszać BEZ PRZERWY (bo lepsza dystrybucja ciepła utrudnia doprowadzenie do lokalnego przegrzania, jakby ktoś nie wiedział dlaczego...)
Pozdrawiam raz jeszcze!

[Luk]

Ja dodam tylko tyle nim bardziej zmielony utleniacz w karmelce tym bardziej jest ona gesta. Ja na przykład nie miele saletry na pył (choć wiem ze trzeba) tylko wsypuje odrazu z opakowania (uzywam saletry spożywczej która jest juz troche znmielona). Ewentualnie wsypuje zawartość do miksera do kawy i miksuje przez ok 2-3 sek. Całość jest zmielona na bardzo drobny proszek (nie pył!). Taka karmelke udaje mi sie bez problemu odlać w proporcji nawet 75/25. Możliwe że ma troszke mniejszą predkość spalania ok 2,5-3mm/sek ale i tak jest mocna.

Więc jeśli ma ktoś problemy z odlaniem ziarna to może spróbowac tej metody. Aha i jeszcze jedno. Może mnie ktos teraz skarci i powie że znowu z tą woda ale na 100g miesznki zawsze daje 1 MAŁĄ łyżeczkę wody. Ułatwia to trochę karmelizacje i sprawia że jest mniejsze prawdopodobieństwo zapłonu.

Pozdr.Luk

[Wojciech G]

Ta niewielka ilość wody łącząca i zwilżająca cząsteczki cukru ułatwia rozprowadzanie ciepła zanim zdąży wyparować. To wydaje się dość oczywiste. Technika równomiernego rozprowadzania ciepła przez nawilżanie jest znana i stosowana.
Pozdrawiam Wojciech G

[maxlam]

Trzeba pamiętać, że nie każdy karmelek nadaje się do każdego silnika (pomijam ty jakość produktów i dokładne ważenie itd., bo to jest chyba oczywiste), moim zdaniem karmelki o większej ilości utleniacza nadają się do silników o większym ciśnieniu w komorze spalania i wtedy mamy większą moc a karmelki o mniejszej ilości utleniacza lepiej stosować w silnikach o niższych ciśnieniach panujących w komorze spalania.

[jaskiniowiec]

[maxlam]

Witam

Na jakiej podstawie?

Ano na podstawie obserwacji, nie do końca zgadzam się z twoją wypowiedzią mogę się zgodzić że paliwo powiedzmy 60/40 nada się do silnika 5MPa i sprawdzi się (może nie optymalnie, ale zadziała) to w żaden sposób nie mogę się zgodzić z tym że paliwo 75/25 nada się do silnika 1,5 czy 2MPa

Sorrki że tak mało kiedyś dopisze ale jedną ręką ciężko mi się pisze a druga napitala...

[jaskiniowiec]

75/25 nie nadaje się na paliwo. Powstaje nadmiar tlenu. Będzie papusiać korpus.

[MCRen]

A ja zauważyłem, że podczas robienia karmelka, większość osób zalewa masę wodą, aż do uzyskania papki. A ja w tym miejscu przygotowuję karmelka troche inaczej. Mianowicie zalewam masę wodą, tak że ''tafla'' wody jest trochę nad masą, więc mam roztwór saletry i cukru w wodzie. Potem podgrzewam trochę mieszając, a cukier i saletra całkowicie rozpuszczają się w wodzie. Przez to karmelka robię ok. 5 min. więcej. I tu pojawia się moje pytanie, czy wykonywanie karmelka tą metodą powoduje lepsze wymieszanie składników? Dzięki ruchom Browna, przyspieszonym przez temperaturę nie muszę wykonać wielu ruchów łyżką, ani mieszać, przed zalaniem paliwa, tylko robotę wykonują za mnie ruchy cząsteczkowe.

[DNF]

Temat walkowany MILION razy..ludzie czytac a nie pisac pierdoly. NIE, NIE POLEPSZY OSIAGOW ZALANIE WODA wrecz POGORSZY.
Mysle ze sie jasno wyrazilem.
Pozdrawiam
DNF

[QbaS]

[Piromarek]

Witam.

Nie chcę dorabiać teorii do praktyki , ale teza o negatywnym wpływie dodawania wody do karmelki może wyglądać na prawdziwą

Przypuszczam, że główny problem leży w rekrystalizacji saletry do kryształów większych niż cząstki, jakie można uzyskać przy pomocy mielenia. Duże kryształy = mniejsza powierzchnia przemiany = mniejsza predkość spalania = mniejszy ciąg.

Możliwe , że pewne zmiany może wprowadzić szybkość ochładzania mieszanki. Ale przecież nie o to nam chodzi, gdyż potrzebujemy jednak aby masa była plastyczna jak najdłużej.

pozdrawiam

Piromarek

[Gość]

Witam.
Niechciałem pisać nowego tematu, więc napisze to tu, niewiem dlaczego ale moje karmelki są jakieś dzwine, są takie jakby kruche ale sie nie kruszą, nie są jak plastelina (niechodzi o giętkość czy twardość ale o wygląd). Wogóle gdy odpalam to bardzo dużo dymu się robi, ogień i korpusu nawet nie ruszy (próbowałem z różnymi korpusami, a na końcu po wypaleniu zostaje taki placek, wydaje mi się że to jest cukier. Teraz się zastanawiam, czego to może być wina, nie mam w domu wagi więc biorę na "oko" składniki, niewiem czy za dużo cukru daję czy za mało ...

[QbaS]

[krissmann]

albo zrób sobie wage, nie trzeba dużo umiejętności i narzędzi, a jako odważników używaj np monet (w temacie o wagach chyba było napisane jaka ile waży) Pozdrawiam.

[DNF]

No i daj cukier puder. Kruszy sie jesli cukier sie dokonca nie zkarmelizuje. Tzn czesc tak a czesc nie.
Pozdrawiam
DNF