FORUMPIROTECHNICZNE.PL

[SaN]

Przegladalem i nie ma takiego tematu raczej.
Chodzi mi o to aby tutaj bardzije doświadczeni pirotechnicy mogli wypowiedizeć się na teamt tego czego nei wolno robić w laboratorium, czego nie wolno mieszać, jak przechowywać co i w jakich warunkach-ogólnie czego nei należy robić aby nie zrobić sobei kuku.
W pojedyńczych postach są wskazówki ale moim zdaniem lepiej będzie jak się wszystko zbierze w jednym.
wszyscy przecież chcemy mieć całe ręce i parę oczu....
Pozdro.

[Tchemik]

Jesli chodzi o wybuchy w pracy chemika to polecam art Pana Plucinskiego:
http://chemik.vitnet.pl/articles.php?id=89

A jesli chodzi o inne typy zagrozen to po prostu czytaj karte charakterystyki nim cos z czyms zrobisz.

Pozdrawka
Tchemik

[piroman]

nie palić nie jeść (przy odczynnikach i odczynników ) nie pić (np wody ) przechowywać z dala od ognia w dobrze wentylowanym pomieszczeniu w temp pokojowej i przede wszystkim
NIE MIESZAĆ ODCZYNNIKÓW NA ŻYWIOŁ bo możemy zrobić coś niebezpiecznego nawet o tym nie wiedząc, np fotobłysk na PAMie może zapalić się od wilgoci, od gliceryny raczej też itp oczywiśnie nie mowie tu o zmienianiu proporcji tylko mieszaniu różnych odczynników bez wiedzy co wyjdzie lub może wyjść
Poza tym gogle jeśli coś się pyli mocno, dobrze mieć coś na twarzy, na łapki rękawiczki (jeśli komuś nie przeszkadza np szkodliwość odczynników to niech weźmie sobie za powód koniecznośc mycia rąk potem np z węgla albo kmno4 oraz al)
Pozdrawiam

[Zbigniew]

MW i MWI trzymaj zdaala od siebie i wkladaj jedno w drugie dopiero na miejscu detonacji. Najpierw w doswiadczeniach chemicznych i pirotechnicznych sproboj przewiedzie to co moze sie stac i skutki. Metalu zazwyczaj sie nie uzywa, zwlaszcza na petardy. A jak juz sie uprzesz to wkop caly mozdziez w ziemie i elektrycznie odpalaj szelke/kometke/fugasa/wyzutnie gwiazdek i co tam jeszcze.

[The Chemik]

hmmm odemnie to nie używaj NJ3*NH3 ani TCAP, i zanim cokolwiek zrobisz zapoznaj się dokładnie z tematem, musisz mieć dużą wiedze chemiczną.

[v-21]

kiedys w rozmowie z Pirotechmanem o moich zainteresowniach poweidziałem ze wychowałem sie na ksiazkachp.Seko0wskiego ....
sa to bardzo uczase ksiazeczki jest mnustwo dowswiadczen bardzo uczacych nawt jest tam jakj zrobic zimne ognie weze faraona iswiece dymna
ucza te kasiazki starannosci czystosci przadku podstaw chemii i preparatyki laboratoryjnej ,,,,,,,
dla mnie kretynstwej jest zachwanie sie wielu z was zabieracie sie za MW nie majac pojecia ochemii takiej tej nazwyklejszej...strach zeyc w waszym sasiedztie

i mnie kolego nie zrobisz na złosc...bo to nie moje zycie moje palce oczy.........MW a w szcegulnosci MW"I hmmm mozecie sobie gadac co chcecie ja wam dobrze zycze ale .....
jesli juz mam cos radzic to zabim sie zbierzesz za cos to 100X przczytaj przepis ze wszystkimi watkami przczytaj co uzywasz ...i 1001X zastanow sie i pomysl to0 podstawa

[_Vincenzo_]

No mysle ze i ja moge dac jedna rade wsparta lekkimi doswiadczeniami osobistymi.
Nigdy nie badz pewien ze to co Ci wyszlo jest tym co chciales zrobic.
Jesli bedziesz tak myslal to kiedys bardzo brzydko sie zdziwisz i wtedy poczujesz prawdziwa pokore do rzeczy przez siebie produkowanych.

[Tchemik]

Ja tez wam dam dobra rade oparta o wlasne (badz co badz dosc dlugie) doswiadczenie. Jesli widzicie ze cos idzie nie tak, i raczej juz nie ma szans na zatrzymanie reakcji, to nie bawcie sie w ratowanie dobytku, tylko uciekajcie jak najdalej... Sprzet etc., mozna odkupic, zycia niestety nie.

Pozdrawka
Tchemik

[Pietruszkin]

[=MaLuTkI=]

EKHM nie da sie napiasc wsystkiego w jednym zdaniu. Chemia jest czesto nieobliczalna. Bledy sie popelnia zazwyczaj na poczatku, potem idzie z gorki, bo sie jest uprzedzonym jak cos zaboli :/ (moj przypadek)
Co do MW... Gdy sie cos robi to wlasie trzeba przecdzytac rpzepis... bardzo dokladnie, najlepiej do tego karte charakterystyki odcyznnikow ktore wykorzystujemy,bo czesto w przepisach nie pisze wszystkeigo. Jak znam zycie to jak by ktos mial pod reka (ktos kto zaczyna) glikol etylenowy, kwasy to by zaczol NGl nie majac pojecia o tym MW i o chemii... nigdy takiego czegos nie robcie! Bo mozecie szybko sie na "pospiechu" przejechac!
Taki podstwowe inof jest w BHP ktory napsalem, z wlasnego doswiadczenia.
http://chemik.vitnet.pl/infopage.php?id=1

[elessar]

Dokladnie! W ogole w piro istnieje taka niepisana zasada, cos na ksztalt hierarchii. Zaczyna sie od mas pirotechnicznych, wszelkich prochow, fotobyskow i generalnie fajerwerkow. Pozniej przychodzi czas na cos mocniejszego i zaczyna sie przygoda z MW. A zaczyna sie tez od najprostszych rzeczy czyli mieszanin (anfo, miedzian) pozniej przychodzi czas na nitrowanie (nitroceluloza, nitroskrobia, nitroglikol itd...) Jeszcze w miedzyczasie dochodza MWI. Ale najwazniejsze jest by zaczynac powoli... nie rzucac sie od razu na gleboka wode. Jest tez jeszcze jedna rzecz: robic cokolwiek zastanowcie sie co byscie zrobili gdyby cos poszlo nie tak jak powinno pojsc... i generalnie wyobrazac sobie takie hipotetyczne zdarzenia. byc moze pozwoli to w przyszlosci uniknac pewnych zagrozen...

[hemist]

[Piroman2]

Też całkowicie zgadzam się z V-21. Także zaczynałem od książek Sękowskiego i teraz są dla mnie klasyką.. nawet nie wiecie ile tam ciekawych rzeczy jest zawartych oraz jaką praktyke możemy sobie wyrobić wykonując opisane tam doswiadczenia... I zaczynałem od samej chemii, tylko ona mnie interesowała i nie znałem pirotechniki i dopiero po dłuższym czasie kiedy już miałem jakąś wiedzę chemiczną zabrałem się za piro.. a za MW dopiero po 4 - ech latach (od zaczęcia zabawy z piro.. )A pożniej MW sobie darowałem..
Napewno przemyślajcie sytuacje co zrobicie, gdy to sie stanie a to... musicie nauczyć się przewidywać niebezpieczneństwa, które mogą się zdarzyć i duzo innych rzeczy:)
Jestem juz długo na tym forum i też kiedys zaczynałem tak jak Wy i nie było tutaj zbyt duzo przyswajalnych dla mnie informacjii (byly zbyt trudne)... a zobaczcie co sie teraz dzieje. Większośc początkujących zaśmieca forum... straszne Musicie nauczyć sie sami szukac odpowiedzi na proste pytania...
pozdrawiam
Piroman2

[Tchemik]

Ktos powyzej wspomnial o tzw. hierarchii... No fakt tak powinno byc, ale i tu sie diabel czaii. Podstawowa zasada w przygotowaiu MP to: nie mieszaj silnych utleniaczy z silnymi reduktorami jesli nie wiesz jaka reakcja moze zajsc, bo moze zajsc bez potrzeby inicjacji a wtedy juz jest za pozno.

Pozdrawka
Tchemik

[cystof]

pojawił się na pewnym forum pirotechnicznym temat o tym jak to człowiek pomieszał cukier z KMNO4.

Twierdził że zaczął się silnie ogrzewać!! CZy to możliwe

Co masz na myśli mówiąc cilne reduktory??

[Toxic]

Witam!
Taaaa to ja napisałem że chciałem to do lontu kiedyś użyć. i wsypałem to do słomki i nagle zaczeła być gorąca i potem zaczeła się topić słomka(minimalnie) na szczęście zdążyłem wybiec z pomieszczenia i wyrzucić to z ręki i nic mi się nie stało. Ale nie otrzymałe odpowiedzi ... DLACZEGO

[Tchemik]

[HellFire]

[IrkaceK]

Witam


Zmieszano KClO4:Al:CuCl2 w stosunku 4:1:2. Odmierzono 1 czesc Butaprenu i dodano do mieszaniny. Rozpoczeto mieszanie. Po okolo 10 sekundach zauwazano nagrzewanie sie substancji. Nastepnie uslyszano trzaski i obserwowano dalszy wzrost temperatury. Po okolo 20 sekundach od zmieszania z lepiszczem zauwazono delikatne, powierzchniowe zbrazowienie mieszaniny. Reakcje przerwano...


Wnioski:

Wedlug szeregu napieciowego, reakcja 2Al + 3CuCl2 --> 2AlCl3 + 3Cu zachodzi. Obecnosc w produktach wolnej miedzi wyjasnia zjawisko brazowienia mieszaniny.

Ciekaw jestem czy faktycznie wsystkiemu winna byla reakcja, o ktorej wspomnialem, a jesli tak to daleczego zaczela przebiegac po dodaniu Butaprenu? Co na to doswiadczeni chemicy?


Pozd. Irek

[Piroman2]

Zawsze jeszcze można się zastanawiać nad CuCl2, jest bardzo higroskopijny, w związku z tym => mieszanka wilgotna =>hydroliza => środowisko kwaśne i rekacja KClO4 z H+. Powstały Cl2O7, wiadomo co może zdziałać - samozapłon.
Jak na przykład do mieszaniny masy zapałkowej dodamy cukru i H+ to także trzaski w mieszaninie a po chwili zapłon.
pozdrawiam
P2