Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
mahalas
Dołączył: 04 Lis 2007 Posty: 417
|
Wysłany: Czw Mar 06, 2008 6:18 am Temat postu: |
|
|
GUN pytanie do Ciebie - na ile twoja metoda zasmrodzila Ci mieszkanie. Pytam bo mam pare litrow siarkowca do zatezenia i planowalem zrobic to wiosna "na polu" . Twoja metoda, ze skraplaniem par, mozna by w pomieszczeniu zamknietym. I nie czepiam sie Ciebie -- kocham wszystkich experymentatorow. Tylko na Twoich zdjeciach widzialem ze grzejesz kolbe bezposredio na gazie. Moja przyjacielska rada - kawalek blachy na gaz ,a druciak do szorowania garow pod kolbe. Sam jakos nie lubie lazni piaskowej {duza bezwladnosc cieplna]. W twoim przypadku, wazniejszy od ksztaltu kolby jest szklo z ktorego zostala zrobiona. W literaturze znalazlem ze azeotrop 98.3% H2SO4 wrze w temp 336.5*C. Pomiar tej temp kwasu w warunkach amatorskich to troche abstrakcja {moj najlepszy termometr ma max 260*C}. Natomiast nie jest abstrakcja czy rodzina Cie wykopie z kuchni razem z twoimi experymenami, czy nie. Jak uzyjesz gowniane szklo i Ci peknie to masz ban przynajmniej na rok
Pozdro mahalas |
|
|
Powrót do góry |
|
|
GUN_1917 Gość
|
Wysłany: Czw Mar 06, 2008 11:16 am Temat postu: |
|
|
Powiem tak - Zero smrodu zero jakiego kolwiek zapachu - w pózniejszych próbach używałem garnka z dużą ilością piasku - fakt może i grzeje sie to długo jednak wole mieć potem ten kwas w piasku niż w na patelce ...Zresztą jak mówiłem tu nie chodzi o to żeby destylować kwas tylko żeby destylować wode wiec temperatura nie wzrasta teoretycznie do 370C - wszakże jeżeli robi sie to ostrożnie i delikatnie to metoda bardzo fajna ...
PS. Rodzina już się chyba przyzwyczaiła |
|
|
Powrót do góry |
|
|
stront
Dołączył: 27 Lut 2004 Posty: 5 Skąd: warszawa
|
Wysłany: Nie Mar 09, 2008 10:35 am Temat postu: |
|
|
oj ludki ludki kilka lat tu nie zaglądałem i widzę, że macie problemy z takimi banałami, że aż się zastanawiam, czy zadaliście sobie trud zajrzenia do jakiejś książki o chemi czy swą wiedzę czerpiecie tylko z forum
- jakieś garnki porcelana a od czego ołowiana parownica i łaźnia olejowa |
|
|
Powrót do góry |
|
|
mahalas
Dołączył: 04 Lis 2007 Posty: 417
|
Wysłany: Wto Mar 18, 2008 8:03 am Temat postu: |
|
|
Oj Stront, Stront. Widac ze Cie dlugo nie bylo. My tu z kolegami empiryke amatorska rozwijamy, a Ty wyskakujesz z jakimis starociami. Jak Sekowski pisal o olowianych parownicach to mu sie nawet nie snilo ze beda dostepne PYREXOWSKIE salaterki do zapiekanek, ktore wytrzymaja 3 X tyle co olowiane. Poza tym, zeby uzyskac przyzwoite stezenie to trzeba grzac do ponad 330*C. A temp. topnienia olowiu to 327.46*C. Wiec piaskowa odpada, a na olejowej to mozna placki smazyc
Pozdro mahalas - lubie placki na oleju. |
|
|
Powrót do góry |
|
|
JPalikot
Dołączył: 05 Paź 2009 Posty: 209
|
Wysłany: Sob Maj 15, 2010 4:35 pm Temat postu: |
|
|
Cześć.
Wiadomo, że stężenia azeotropowego nie da się przekroczyć drogą destylacji czy rektyfikacji.
Jednak w temp. ponad 200c kwas siarkowy dość silnie dymi, co świadczy o jego częściowym rozkładzie:
H2SO4 ---temp.----> SO3 + H2O
Czy zatem z tej wady H2SO4 nie można by na przekór zrobić akurat zalety ??
Do np. 3l kolby, w której zatężamy kwas można by zamocować szeroką rurkę pionowo w górę np. taką z jarzeniówki i uszczelnić ją cieplnie. Jeżeli zatem zatężany H2SO4 zacznie wyraźnie dymić w temp. ponad 200c wówczas w tej pionowej rurze dzięki sile grawitacji cząsteczki SO3 powinny osiadać na dole bezpośrednio nad gorącego kwasu, natomiast cząsteczki H2O powinny wznosić się ku górze rury i uciekać w atmosferę.
A dlaczego? Bo masa mola SO3 to 80g, zaś masa H2O to tylko 18g i w temp ponad 200c nie należy się spodziewać aby cząstki H2O były zaasocjowane w większe skupiska. W tych temperaturach to oba związki są już gazami.
A więc tylko dzięki grawitacji w odpowiednio wysokiej i izolowanej cieplnie rurze SO3 powinien wyprzeć H2O ku górze i sam SO3 na dole powinien reagować z gorącym H2SO4 w myśl równania:
H2SO4 + SO3 ----> H2S2O7 czyli dawać oleum!
Jak myślicie ma to szansę powodzenia? |
|
|
Powrót do góry |
|
|
GUN_1917 Gość
|
Wysłany: Sob Maj 15, 2010 6:03 pm Temat postu: |
|
|
Cieżko powiedzieć ostatnim razem jak zatężałem to wyszła mi dziwna rzecz - zatężyłem teoretycznie do 88% i zostawiłem żeby wystygło (nie wiedziałem jeszcze żę dopiero 88 ) no i jak wystygło to drugi raz za cholere nie chciało już wycisnąć ponad 90 podgrzałem na maksa i tylko gdzieś do 92-93% doszedłem (nie pamiętam dokładnie w każdym razie słabo się na tym NC robiło) . Było faktycznie tak jak mówisz tylko za cholere nie mogłem już więcej wody zdestylować - nawet pod zmiejszonym ciśnieniem ... |
|
|
Powrót do góry |
|
|
Johnny Łódzki
Dołączył: 03 Sty 2009 Posty: 59
|
Wysłany: Czw Cze 03, 2010 3:50 pm Temat postu: |
|
|
To SO3 bardzo szybko się ochłodzi i momentalnie połączy z wodą dając mgłę H2SO4, która jest jeszcze gorsza... Niestety tak się tego nie zrobi.
Jakby się to chciało podgrzewać, to zawsze byłaby minimalna cyrkulacja powietrza, która doprowadziłaby do reakcji z wodą.
A jakby tak wyprodukować SO3 z nadsiarczanu i po prostu dodać trochę ciekłego do tego kwasu? _________________ To co tu piszę, to tylko nieprawdziwe historyjki wyssane z palca. |
|
|
Powrót do góry |
|
|
|