FORUMPIROTECHNICZNE.PL

[pepe.154]

Co możnaby zastosowac do odnalezienia ,,znikniętych" rakiet
czytalem o projekcie z krótkofalówek ale ja wolalbym cos prostszego i przeznaczonego tylko do namierzania rakiet. Jeżeli taki temat już jest tzn. ze go przegapilem i prosze jedynie o zamieszczenie linka. Jeżeli nie ma to co Waszym zdaniem byloby dobre do tego celu- w miare tanie w miare proste i skuteczne.

Liczę na waszą pomoc pozdrawiam

[beaker]

pomalowanie rakiety na jaskrawy kolor... i wyposazenie np w brzeczykm kiedy wpadnie ci w trawe to latwiej znajdziesz

[jaskiniowiec]

Jedną z metod ułatwienia sobie znalezienia modelu w terenie, jest: odzysk. Duża powierzchnia jakiegoś jaskrawego w kolorze spadochronu znacząco ułatwia znalezienie modelu. Nie musze dodawać, że raczej nie należy też malować rakiety w kolorach maskujących . Bardzo ważne jest miejsce startu. Znalezienie w lesie na pewno jest trudniejsze niż znalezienie na ornym polu. Dla pomocy można też korzystać z różnych patentów jak piszczyk, świeca dymna, nadajnik (radionamierzane). Ale dla rakiety bez wyposarzenie, ot taki fruwający silnik, to niestety ale trzeba się liczyć ze zwiększonym ryzykiem zagubienia modelu. Tym bardziej, że rakieta bez wyposażenia = rakieta lekka = wysoki pułap = zniknięcie z oczu. Można sobie pomóc jeszcze w następujący sposób: 2 osoby z lornetkami ustawione w pewnej odległości od wyrzutni w taki sposób, by te 2 osoby razem z miejscem startu stonowiły trójkąt. Każba ma walkie-talkie. Po zaobserwowaniu miejsca upadku modelu na tle jakiegoś punktu charakterystycznego na dalszym planie, nakierowują osobę szukającą modelu na właściwe położenie. Jako że każdy widzi miejsce upadku na innym tle, można metodą triangulacji nakierować osobę szukającą na właściwy rejon. [/i][/url]

[Hubcio]

Chyba jeden z najlepszych sposobów to świeca dymna z kolorowym dymem .
A może twoja rakieta wyleciała na orbitę okołoziemską i dlatego jej nie znalezłeś

[pepe.154]

hmm nie pomyslalem o lornetkach.... Dobry pomysł
co do niektórych wypowiedzi to bez przesady nie maluje rakiety w kolorach moro ani nie odpalam ich w srodku puszczy z metrowa trawa Rakieta byla odpalona na ornych polach ale poprostu zniknela nam z oczu i juz jej wiecej nie widzielismy a kolor byl czerwony wiec na tle niebieskiego nieba chyba dobrze widoczne.... (wada jest tez to ze rakieta poleciala pod dosc duzym kątem i to utrudnia zlokalizowania rakiety w czasie spadania) Co do spadochronu hmmm moim zdaniem bez sensu bo na takicg wysokosciach lekka rakietka z duzym spadochronem i nawet z niewielkimi podmuchami wiatru leci sobie i leci..... owszem widzimy ja ale czy nie zniknie nam z powodu nie wyokosci a odleglosci...

A jak myslicie na jakiej wysokosci rakieta znika z oczu.... pytanie takze zadalem we wczescniejszym poscie...

PS. dzwiekowe namierzania sa chyba dobre gdy rakieta spada ,,kolo" nas a znalezc jej nie mozemy np z powodu wysokiej trawy

PS2. Jaskiniowiec jak wyglada sprawa z nadajnikiem ? lata sie z antena i namierza nadajnik? jak z zasiegiem skutecznoscia prostota i cena takich rzeczy?

[beaker]

[pepe.154]

[jaskiniowiec]

Prostota, skuteczność i cena radionamierzania, to czynniki zmienne w zależności od możliwości (kwestia kasy i dopuszczalnej masy modelu). Chyba najprostszym, choć nie najtańszym rozwiązaniem wydaje się być użycie kupnych walkie-talkie. Trzeba tylko jeden przerobić, by było wejście na antenę kierunkową. Dla częstotliwości pasma PMR rozmiary anteny zaczynają już być praktyczne. Tym niemniej koszt całości koło 200 zł i trochę jednak zabawy z tym wszystkim, że o masie samego nadajnika nie wspomnę. O prostych, robionych mikronadajniczkach UKF raczej można zapomnieć. Przy braku stabilizacji kwarcem juz samo przeciążenie przy starcie może przesunąć częstotliwość. Radionamierzanie dla prostych modeli wydaje mi się być jednak przesadą. Dla dużych i cennych rakiet (np. z masą kosztownej elektroniki na pokładzie) rozwiązanie z radionamierzaniem warte już jest rozważenia.

[maxlam]

A do średnich rakiet buzer 120db taki antynapadowy koszt ze 20zł najcięższa w nim jest bateria 9V można też samemu zrobić na NE555 mnóstwo tego na allegro po 1zł za 2 sztuki czasem trzy a przy okazji można sklecić timer

[pepe.154]

Maxlam a nie wiesz z jakiej maksymalnej odleglosci moze takie cos byc slyszalne ( tak wiem zalezy od rodzaju terenu od ,,otaczajacego hałasu" i od wrazliwosci słuchu słuchacza) ale tak mniej wiecej np. na wolnym polu?
Może ktoś sie orientuje gdzie mozna cos takiego znaleźć ja osobiscie znalazlem ale takie wieksze ok. 5,5 x 5,5 x7 cm

[maxlam]

Mam taki buzer kiedyś dostałem go w pracy jak antynapad ale szczerze to jeszcze nigdy nie sprawdzałem ale podejrzewam że z daleka na polu będzie go słychać na razie nie mam kiedy go przetestować najwcześniej za tydzień. Mam zamiar go włożyć do następnej rakietki.

[pepe.154]

Byłbym wdzieczny gdybyś podzielił sie swoimi doswiadczeniami z owym ,,głośnym urzadzeniem" i jak wypdło ( wypadnie;])
A może jakies konkretniejsze dane na temat owej mini syrenki ( o ile mozna tak to nazwac).
Może już ktoś miał styczność z podobnym sprzetem?

[maxlam]

Witam

Mgła jak cholera, ale zrobiliśmy sobie dziś wieczorem spacer na łąki i przetestowałem wstępnie brzęczyk sprawa wygląda zachęcająco opiszę jak wyglądał test brzęczyk był trzymany mniej więcej 5cm nad ziemią i przekręcany do przodu głośnikiem do tyłu lewo prawo góra dół ja byłem oddalony spory kawałek drogi (jutro postaram się dać zdjęcie z geoportalu z zaznaczeniem gdzie był brzęczyk a gdzie ja powiem tylko, że pewnie słychać byłoby z dalej tylko już g*** widziałem, więc skończyłem na ostatnim charakterystycznym punkcie, jaki mógłbym odnaleźć na mapie z geoportalu) jak się należało spodziewać najgorzej brzęczyk wypada, gdy skieruje się go do ziemi ale i tak był wyraźnie słyszalny z odległości powiedzmy 450m nie wiem ile tam może być zobaczymy na mapie. Dodam tylko, że teren niby odludny, ale nie całkiem cichy w odległości kilku km ruchliwa szosa i słychać z niej wyraźnie ruch samochodowy, co w pewnym stopniu zakłócało jak ktoś ma psa to z kilku km odnajdzie gdyż ujadały wszystkie z okolicy a najbliższa wioska to jakieś 3km w prostej linii.
Jak uda mi się dobrze połączyć z geoportalem to dam fotki. Dla mnie osobiście bomba tym bardziej, że zawsze wiem mniej więcej gdzie upadła rakieta problem zaczyna się w tych kilkudziesięciu metrach gdzie czasem trudno trafić a tego brzęczyka trudno było by zignorować.

P.S.
Jeśli chodzi o odnajdowanie to zawsze można sobie dokupić do zestawu mikrofon kierunkowy i nie ma bata żeby nie usłyszeć z dobrych kilku km w dodatku jak się zna kierunek.

Pozdrawiam Sylwek

[maxlam]

Chciałbym, aby coś się działo w Rakietowych forach niestety sam nie pociągnę myślcie i działajcie. Niedługo ogłoszę konkurs pod hasłem Na Wiosnę Na Start tylko muszę dokładnie jeszcze przeanalizować założenia techniczne modeli. Będzie można awansować.

Wracając do tematu http://www.tfs.net/~petek/rockets/RDF/70cm.html porozmawiajmy o tym w necie sporo jest tego typu artykułów może mamy w naszych szeregach radio amatorów, którzy przybliżą nam arkany „polowania na lisa”.

[Mały]

Witam!
Dobrze że ktoś robi w tym kierunku eksperymenty.System z brzęczykiem
jest tani i prosty przez co może być ogólnie dostępny.Sprawa staje się "poważna"gdy modele zaczynają uzyskiwać spore wysokości a to już się coraz częściej zdarza.Tylko zasięg (słyszalność) jednak mogła by być lepsza.Może dwa lub więcej wzmocniło by słyszalność do tego zawsze jeden byłby do "wierzchu".Więcej powinno być forumpowiczów przeprowadzających próby niżli tylko teoretyków.Udokumentowane poczynania nobilitują ludzi do działania i coś sie w końcu dzieje .
Pozdrawiam

[maxlam]

A oto brzęczyk w całej okazałości:



Muszę trochę przerobić po pierwsze obudowę po drugie muszę zbudować klucz gdyż nie podoba mi się to, że brzęczyk będzie się „darł” cały czas mam zamiar zrobić przełącznik na NE556 tak by powiedzmy roboczo 15-20s przerwy 5-10s dźwięk to zaoszczędzi baterię po pierwsze a po drugie wydaje się bardziej finezyjne i ekologiczne;-)



Dodano:

Miałem kilka PW z zapytaniem jak głośny jest ten buzzer ciężko mi powiedzieć w którymś wcześniejszym poście napisałem, że jest to 120dB niestety po pierwsze nie pamiętam, co było napisane na opakowaniu tak jak mówiłem dostałem go dobrych kilka lat temu, gdy pracowałem w jednej takiej firmie jako anty napad (śmiech) pudełko dawno zgniło w koszu, druga sprawa to chińszczyzna, więc nie należy spodziewać się tego, że to, co jest napisane na pudełku będzie rzeczywiście. Powiem tak jest głośny, choć ja mam mocno stępiony słuch gdyż pracuję w warunkach gdzie normy hałasu są przekroczone kilkakrotnie tak, że musiałem podpisać, aby pracować odpowiedni cyrograf. Jak znajdę chwilę to wyjdę jeszcze raz w pola i przetestuję go dokładniej. Druga sprawa spróbuję zrobić coś podobnego na dwie membrany na NE556 dwie wystarczą by na rakiecie zawsze był nie zasłonięty, choć jeden.


Dodano 2:

Witam ponownie widzę, że nic tu się nie chce ruszyć a u mnie coś jednak drgnęło zrobiłem dziś przerywacz do buzzera według schematu:



Uznałem, że NE556 to zbyt duża armata, na której można by zrobić cały buzzer z przerywaczem a nie przerywać. Przerywacz działa już od godziny na razie zapala diodę potem będzie sterował tranzystorem, który będzie działał jak włącznik do buzzera w oryginale jest tam taki włącznik, który jest wyłączony jak bolec wciska blaszkę, która sprężynuje jak się ten bolec wyciągnie to blaszka styka się z obudową i przewodzi w to miejsce wstawię tranzystor. Więcej, gdy zrobię płytkę na mojej stronie wraz z dokładniejszymi testami buzzera.

[Sylwek]

Witam

Ostatnio myślałem jednak nad pelengacją i gdy wpadł mi w rękę pewien schemat na elektrodzie to postanowiłem go spróbować wykonałem go na razie w sposób mało profesjonalny, ale do jutra płytka się wytrawi i skleję go jeszcze raz.

Oto schemat:


Spis elementów:
http://files.filefront.com/elementtxt/;6617969;;/fileinfo.html

Atak wyglądał w naturze dziś popołudniu


Jak to działało, więc podłączyłem, do kompa i puściłem muzyczkę następnie wziąłem MP3 Sadnidsk z radiem próbowałem się dostroić trochę kręcenia trymerem i rozciąganie cewek i udało się burczało trzeszczało, ale wyraźnie słychać było prawie w całym domku.
Cos o mojej konstrukcji niestety u mnie dostać jakiekolwiek elementy jest trudno udało mi się kupić 15pf zamiast 10pf a z starego radia wymontowałem 1,6nF, ale działa i to się liczy. Do czego zmierzam mam zamiar podłączyć generator pewnie na ne556 i wykorzystać to do pelengacji, ale wydaje się, że jednak moc tego nadajnika będzie zbyt mała niestety w w.cz to jestem kiepski, więc może ktoś podpowie mam jeszcze jeden tranzystor w.cz BF519 i chciałbym na nim zrobić stopień mocy. Dam znać jak to pracuje na płytce mam nadzieję, że będzie mniej szumów to pierwsza sprawa i mam nadzieję, że zasięg się zwiększy. Muszę też wypróbować to ze zwykłym radiem i antenom przypominającą choćby kierunkową. A cha na schemacie brakuje elektrolita połączonego równolegle ze źródłem sygnału ja zastosowałem 4,7uF a cha i w opisie brak, że cewki powinny być nawinięte o średnicy w granicach 5-8mm o długości 15mm.

[jaskiniowiec]

Gratuluję wykonanego i działającego nadajniczka! Swego czasu robiłem dużo podobnych i wiem jak to działa. Maximum zasięgu (przy odbiorze na radio) jaki udało mi się uzyskać to około 40 metrów. Nie jest to więc dużo, ale przy zastosowaniu bardzo czułego odbiornika i anteny kierunkowej, to myślę,m że w granicach 100-150 metrów mozna uzyskać. W sytuacji kiedy generator jest jednocześnie jakby stopniem mocy, bardzo istotny jest duży prrąd kolektora. Takie nadajniczki działają lepiej na tranzystorach małej częstotliwości, oczywiście jeśli maja f gr. rzędu 150 MHz, a to prawie standart. Niezłym typem są tu ogólnie dostępne tranzystory typu BD135. Mają sporą moc i znaczny prąd kolektora. Większa moc nadajniczka z takimi tranzystorami ynika z tego, że w taki tranzystor można wpuścić większy prąd kolektora bez nadmiernego jego podgrzania a dodatkowo zwiększa się skuteczność modulacji częstotliwościowej w zwiazku z większymi pojemnościami B-C i B-E. Spada tylko trochę stabilność częstotliwości. Ale aby nadajnieczek stabilnie trzymał częstotliwość, potrzeba akurat przeciwnych warunków pracy tranzystora, niż to jest wymagane dla uzyskania mocy. Tak więc zawsze trzeba wybrać jakiś kompromis.
Na początek kilka uwag: montaż na pajączka dla nadajniczka w.cz. jest nieporozumieniem. Każdy ruch przewodów, zbliżenie ręki powoduje zmiany sprzężenia i zmiany częstotliwości. Dodatkowo cewka od anteny powinna być blisko cewki układu rezonansowego nadajnika. No i bardzo ważne uwagi dotyczące finalnego wykonania i wykorzystania w rakiecie: Układ powinien być zasilany napięciem stabilizowanym a cewka (obowiązkowo, przydatne było by też dla pozostałych elementów) powinna być zalana jakimś sztywnym tworzywem, aby uniemożliwić zmiany jej rozmiarów pod wpływem drgań i przeciążeń. Inaczej zmienia się czestotliwość i w sumie nie wiesz, gdzie na radio szukać tego nadajniczka. Wykonanie stopnia mocy nie jest takie proste, wymaga ekranowania, kondensatorów przepustowych na zasilaniu itp. Dodatkowo podany typ tranzystora nadaje się, ale na przedwzmacniacz. Sprawą następną jest zazwyczaj duży prąd zasilania takich nadajników w związku z zazwyczaj nie za dużą sprawnością takich wzmacniaczy w.cz. Jest jeszcze na koniec sprawa anteny, która chcąc mieć w miarę dobrą efektywność powinna mieć koło metra długości.

[Sylwek]

Witam już na płytce



Miałem mały problem ze strojeniem wynikający z kiepskiej jakości trymera i z tego, że na max miałem rozkręcone źródło dźwięku, gdy spostrzegłem swój błąd z dudnienia wyłonił się nawet dobrej jakości dźwięk. Na razie zasięg zbadany na MP3 to mieszkanie przy prowizorycznej antenie muszę zrobić trochę lepszą antenę i zwykłe radio, ale działa dobrze.

Przeglądałem trochę schematy, jeśli chodzi o ten stopień mocy, ale wszystko bardzo skomplikowane a jak mówiłem chodzi o coś prostego może jednak ktoś pomoże. Jak by zrobić na takim samym tranzystorze to czy uzyskałbym jakieś wzmocnieni interesuje mnie zasięg w polu trochę ponad kilometr może dwa a jeszcze lepiej z trzy z anteną kierunkową w odbiorniku.

Tak, więc już nie na pajączku i działa znacznie lepiej dźwięk czysty na prawie jak na takie badziewie hihi będę dalej z tym walczył.

Pozdrawiam Sylwek

P.S.
Niestety u mnie kupić jakieś części to graniczy z cudem, więc opieram się głównie na odzysku, choć ostatnio kupiłem na allegro zestaw rezystorów 2700 za niecałe 29zł, więc na jakiś czas tu czuję się w miarę komfortowo.

I oczywiście zgadam się w stu procentach montaż na pajączka to całkowite nieporozumienie, ale nie mogłem się powstrzymać a płytka dopiero się trawiła o dziwo działało, choć prychało strasznie jeśli chodzi o zastosowanie w rakiecie to zgadzam się ze wszystko trzeba zalać silikonem i ekranować by nie siało w.cz po reszcie elektroniki.

Sieje nieźle właśnie wyszedłem z moim MP3 na klatkę nadajnik w domku i słychać jeszcze trzy piętra w dół muszę skombinować tranzystora a MP3 będzie źródłem dźwięku hihi to zobaczymy w polu jak to wygląda, ale ze 100m powinno sięgnąć muszę pokombinować

Dodano:
Zabawka spisuje się dobrze a nawet bardzo dobrze, ale do rakiety to jeszcze daleka droga na razie zrobiłem coś w rodzaju stopnia mocy hihi chyba działa gdyż bez niego muzyczka u sąsiada w radio jest gorszej jakości a z nią to super słychać jak z komercyjnej. Teraz pytanko, jaki tranzystor zastosować (Ciekawa jest propozycja kolegi Jaskiniowca jak myślisz czy da się zrobić na nim i generator i stopień mocy o umiarkowanej zapotrzebowaniu na energię) mam zamiar jednak podzielić generator i stopień mocy, ale trzeba wziąć pod uwagę ograniczone zasoby energii w rakiecie myślę, że do pelengacji jednak wystarczy 0,5W co do anteny to mam dwa pomysły jeden wykleić w środku rakiety z folii aluminiowej dipol a drugi to wplątać antenę w olinowanie spadochronu.

Dodano:

Zamieniłem tranzystor na BD139 ale nie mogę się z nim zestroić charczy i prycha. Odkładam temat na kilka godzin bo mnie szlak trafia.

[Sylwek]

Sorrki za jeden pod drugim, ale chcę zostać zauważonym

A więc pytanie do praktyków, co sądzicie o takim schemacie:



Nie ma być nim nadawana fonia tylko coś w rodzaju pikania z generatora na ne556, bo takich mam kilka sztuk, więc zrobię sobie na nim. Będzie to stosowane w miejscach odległych od siedzib ludzkich, więc nikomu nie będę zagłuszał.

Pytania są następujące czy będzie to działać, czy uzyskam moc 0,5W czy przypadkiem nie ma tu jakiś błędów. Tak jak pisałem wcześniej jestem niedzielnym elektronikiem a o w.cz to kompletnie do niedawna nic nie wiedziałem jak widać mam już za sobą pierwszy generator, więc warto mi coś doradzić nie jestem sianopisem z neostradom mam już swoje lata