FORUMPIROTECHNICZNE.PL

[maslak666]

Witam

Postanowiłem sobie ostatnio zrobić silnik, który w identycznych warunkach pozwalałby testować różne paliwa. Oczywiście mowa o silniku wielorazowego użytku. Wziąłem rurkę...

[10 godzin później]


Jest Mój pierwszy silnik metalowy wielorazowego użytku gotowy. Parametry silnika:

korpus
stalowy
śr. wewn. 19mm
śr. zewn. 22 mm
dł. 70mm

dysza
20-groszówka, oszlifowana na brzegach, z otworem w środku mocowana poxiliną oraz dwoma gwoździami-rusztami, zalana szkłem wodnym
śr.kryt. 6mm
dysza przymocowana na stałe
średnica dyszy 6 mm to dopiero początek, planuję stosować metalowe wkładki o mniejszej średnicy otworu

zatyczka
2-groszówka + poxilina + szkło wodne
wyjmowana

masa całego silnika - 60gram(sporo )

Dzisiaj odpaliłem. Paliwem była karmelka denaturatowa 65:35. Kanał przez całą długość. Masa paliwa troche poniżej 10gram. Odpalane lontem w tulejce z folii Al. Zbyt dobrze początku nie widziałem, gdyż byłem schowany, dopiero po chwili wyszedłem. Silnik stał na wyrzutni i paliwo zaczęło się jarać, z początku powoli, nagle... dostał mocnego kopa, poderwało go do góry i... Zgasło . Ale to nie koniec. Po ok. pól sekundy - sekundzie znowu zaczęło się jarać, teraz silnik miał mocnego kopa przez kilka sekund. Niestety, zdążył sie przewrócić podczas tego załamania ciągu i dokończył pracę na ziemi .
Zdaje mi się, że w paliwie musiała być przerwa i dlatego silnik przygasł na parę sekund. No cóż, niedługo kolejne testy, jak je wykonam - napiszę.

Daję jeszcze fotki silnika.









Pozd.

[Kacper]

Witam !
Kiedyś zrobiłem coś podobnego. Rurka aluminiowa grubość ścianek 1mm, dysza z jednogtaszówki wbitej młotkiem do rurki i zaklepana do okała , zatyczka gipsowa, paliwo saletra z cukrem 55% na45% moczone na denaturacie. Odpaliłem na kijku iiii.....Bum... wuwaliło i zatuczke i dysze wiadomo z jakiego powodu

[quer]

Kłaniam się
Piękny silnik.ja także robiłem podobne silniki lecz stosowałem inną dysze a mianowicie z poxiliny niedawno postanowiłem zrobić dysze z 1 groszówki, od razu zabrałęm się do roboty wziąłem wiertarke i wiertło 1mm albo 2mm.. i gdy tak sobie wierciłem postanowiłem lekko docinąć.... wiertło pękło i uderzyło w ścianę po lekiim zmieszaniu postanowiłem zabrać się za 2 wiuertło i wywierciłem dyszke która okazała się krzywa muszę pokombinować bo nie wiem jak równiótko wywiercić otwór, ale to nie koniec na koniec podczas 2 próby robienia dyszki wiertło pękło i przebiło mi na wylot palec . Jestem za silnikami wielokrotnego użytku ale czy użycie metalu jako korpusu nie wydaje się zbyt niebespieczne? Nawet jeśli takowy silnik nie wybuchnie zachowując sie jak granat z odłąmkami to bardzo silnie się nagrzewa , z resztą to było już szlifowane gdzieś na forum. Co do stopniny prochowej, sam robisz czy kupujesz gotową (hołm mejda zawsze lepsza ) , stosujesz C 50: Kno3 50 lub inne czy prochowe proporcje z siarką?. Przeprowadzaj dalej próby i oby poleciał!
(Karmelek rulez )
Pozdro quer.

[maslak666]

Witam

Korpusy z metalu sa rzeczywiście nieco niebezpieczne... Zdaje mi się jednak, że na wybuch i odłamki sa sposoby. Sama konstrukcja mojego silnika zabezpiecza go przed tym - kiedy miałby wybuchnąć, to założę się, że wywaliłoby mu dyszę lub zatyczkę. Lepiej jednak żeby nie wybuchał .
Co do stopiny... Ja stosuję tu lont komercyjny, ale muszę poszukać innego rozwiązania, gdyż lont jest nieco gruby (2mm)... Jakby ktos był nim zainteresowany, to odsyłam na stronę www.triplex.pl . Ja kupiłem 100m takiego lontu za 31,50 (razem z przesyłką etc.). Jeśli nie wykorzysatacie go do silników, to przyda sie do petard - jest niezawodny, na pewno nie zgaśnie.
A coś więcej co do sposobu odpalania... Ja odpalałem lontem zawiniętym w folię Alu (taka do kanapek), jedynie końce były nieowinięte. Wpycham taki lont do samej góry silnika, dzięki czemu zapłon następuje właśnie u góry, eliminując ryzyko wybuchu. Kacper - myslę, że właśnie dlatego silnik Ci wybuchł - paliwo zapaliło się w środku długości silnika i eksplozja gotowa...
Paliwem była tu mieszanina KNO3 + cukier (65:35), nawilżone denaturatem. Acha, jak nawilżacie denaturatem, to lepiej jest nie wkładać lontu od razu, tylko poczekać aż wyschnie i dopiero.

Pozd.

[morpiel]

[maslak666]

Witam

Mi nie chodziło o to, że zatka sie otwór, ale lont nasiaknięty denaturatem mi się jakoś nie chciał palić - a głupio jest marnować dobry lont. A dziurki wcale nie zatkałem, bo zatyczkę włożyłem juz po wysuszeniu.

Zapłon od góry... Takie rozwiązanie polecił mi PINOT. Przetestowałem i widzę że jest dobre, żaden silnik z zapłonem od góry póki co mi nie wybuchł. Zależy mi na tym, aby silnik pracował jak najkrócej, bo to ma byc silnik wielorazowy.

Pozd.